Witraż

Witraż to obraz wyrysowany ołowiem i żelaznymi sztabami, nieustannie malowany światłem barwnych szkieł, zamurowany w kamienne ramy architektury. Mur, metal, szkło i… światło. Ta odmienność tworzywa wymaga odrębnej, tylko witrażowi właściwej formy plastycznej. Owe obrazy ze światła w szkle i metalu nieustanie odmienia każdy dzień i godzina, nawet chwila – nieuchwytnie rozświetla je, jarzy i rozpala, a tak płonące… przelotna na niebie chmura niesłysznym oddechem gasi, nasyca zupełnie innymi głębiami… inaczej o świcie, inaczej z wieczora. Witraże – zmieniając się same – zmieniają i nastrój otoczenia, są punktem wyjścia dla wystroju wnętrza.

Witraże wstawiamy nie tylko dla uświetnienia wnętrza, ale i dlatego, by okna zamknąć, a wchodzącemu ułatwić skupienie się, które by zmobilizowało go do widzenia świata i siebie od nowa. Naturalizm nie jest w stanie ukazywać i propagować treści pojęciowych. Opisowe wyobrażenie rzeczy i sytuacji może zaspokajać tylko encyklopedycznie i oferować płytkie zadowolenia z oglądania, a nawet posiadania czegoś, co nie przestając żyć własnym życiem, nie narusza naszej wygody, nie żąda od nas zajęcia stanowiska. Za tym dekoracyjność układu i abstrakcyjne ujęcie, ekspresja rysunku i koloru, jednym słowem to wszystko, co pozwala na przenośnię, syntezę, na swobodę skrótów i interpretacji w opowiadaniu plastycznym, to wszystko co może przenosić opowiadanie na płaszczyznę wezwania – powinno być cechą witraża sakralnego. Witraż inny właściwie nie zaistniał.

Mieszczańskie tematy i usiłowania przeniesienia naturalizmu sztalugowego i jego secesji do tej techniki malarskiej nie dały starczających rezultatów. Mimo to, ujęcia abstrakcyjne, właściwe witrażowi, bywają dotąd przyjmowane jako nielojalność wobec tzw. „prawdy”. Żądania weryzmu – szczególnie w plastyce religijnej – są wynikiem głębszych nieporozumień, apodyktycznego ignorowania świata ludzkich wzruszeń, głupiego postrzegania wszystkiego w szablonach fizycznego bytu. Charakterystycznym jest to, że domagających się prawdy imitacyjnej wcale nie oburza najbardziej nawet dowolna interpretacja rzeczywistości i zupełna abstrakcja w układach ornamentalnych. Otóż abstrakcja ornamentów też niczego od nas nie żąda, żyje rytmem swojego, na wszystko obojętnego życia. Natomiast pismo jest tym wyjątkowym ornamentem, który nie żyje sam dla siebie. Ornament ten tworzy człowiek nie tylko i nie przede wszystkim dla dekoracji. Człowiek i SŁOWO tworzą niepodzielną całość. Obok obrazów, postaci, spojrzenia i gestu – litera – najspokojniej nawet ujmowana, jest stale żywą, ekspresyjną plastyką. Niepostrzeżenie niewoli ona naszą myśl i uprowadza w świat piszącego, tym właśnie oryginalny, ze czytający sam w sobie współtworzy podpowiedziane obrazy.

Dokładny, barwny projekt witraża, ścisły co do kształtów i wymiarów światła okiennego wykonuje się w wielkości naturalnej. Treść i układ witraża do danego okna ustala sytuacja architektoniczna i charakter oraz funkcja danego obiektu, lub danej jego części. Wytrzymałość szkła i ołowiu, oraz technika cięcia szybek wpływają na proporcje i rysunek szczegółów i całości. Konstrukcja żelazna należy integralnie do kompozycji. Rysunek ołowiu i żelaza kalkuluje się z kartonu od razu na dwa papiery. Cieńszy papier pod spodem będzie mapą, z grubszego wycina się szablony do szkła. Podwójny, sprężysty nożyk, prowadzony według rysunku ołowiu odrzuca wiórek papieru odpowiadający grubości ołowianych kształtek pomiędzy szkiełkami. Szablony po wycięciu układa się na owej mapie – każdy na swoim, oznaczonym numerkiem, miejscu. Według barwnego kartonu dobiera się, a według szablonów wycina szkła z kolorowych tafli i każdy kawałeczek wraz ze swoim własnym szablonem układa się znów na swoim oznaczonym miejscu. Skala kolorów szkieł jest w zasadzie nieograniczona. Szyby kolorowe bywają różnej grubości – gładkie i o powierzchni nierównej, wylewane w hucie ręcznie, lub mechanicznie walcowane, jednowarstwowe, powłokowe oraz wielowarstwowe. Te ostatnie pozwalają na opracowanie ich kwasami, na strawienie częściowe leżących na sobie płaszczyzn barwnych lub na wytrawianie rysunku. Rysunek ołowiu można uzupełnić dodatkową grafiką, pędzelkiem i farbą utartą z tlenku metalu na gumie arabskiej i occie z wodą. Każdy kawałeczek szkła natychmiast i nieodmiennie wraca na swoje oznaczone liczbą na mapie miejsce. Według tej mapy nalepia się je potem plasteliną lub woskiem na sztalugę – matową szybę dla dokonania korekty całości obrazu i dobranych szkieł. W razie niezgodności jakiegoś kawałka szkła lub zespołu z ogólnym obrazem, wyszukuje się odpowiednie szablony z mapy i na nowo przycina nowe szkiełka do wymiany.

Karton barwny służący jako plan dobierania szkła jest właściwie pierwszym krokiem twórczej kompozycji barwnej. Farby na papierze nie są jednak w stanie wyrazić efektów i kolorów barwnych szkieł. Po takiej korekcie całość „patynuje” się używając do tego gumowej farby z dodatkiem szkliwa. Rysowanie w patynie zwykle tylko wyświecenie, to jest wycieranie z pewnych partii szkła warstwy patyny, wypracowuje dalsze efekty rysunkowe i walorowe. Zakomponowane już szybki układa się ostrożnie, partiami, w porządku obrazu na niewielkich, izolowanych gipsem płytach żelaznych i na nich wypala się w piecu. W temperaturze, która doprowadza szkło to stanu zmieszania utrwala się rysunek grafiki i patyny. Spoiwo spala się, a metal farby ze szkliwem pod swoim ciężarem zatapia się w szkło. Wyjęte z pieca szkła stygną powoli w chłodni. Czasem pękają przy stygnięciu i wtedy trzeba je wymienić, powtarzając od nowa całą procedurę. Po wystudzeniu szkła szybki ustawia się znów, już po raz ostatni na mapie, ale tym razem bez szablonów. Szkiełka oprawia się dokładając jedno po drugim, według układu mapy. Łączy się je wprawiając w ołowiane kształtki o różnej – od 6 do 14 mm grubości. Grubszymi wydzielić można z całości obrazu poszczególne plany, postaci, sceny. Cieńsze służą rysunkowi wewnątrz scen i postaci. Odcinki ołowianych kształtek łączy sie lutując je cyną z obu stron witraża. Następnie przygina się wargi ołowiu ściśle do szybek, które bywają różnej grubości. Tak zmontowane kwatery uszczelnia się obustronnie kitem miniowym. Całość przed wyschnięciem kitu czyści się kredą, trocinami, szmatami. Pozostaje już tylko ostrożnie i umiejętnie opakować witraż, każda kwatera osobno, w wyłożone słomą drewniane skrzynie i wysłać do miejsca przeznaczenia.

Na miejscu witraż montuje się w oknach w żelazne sztaby i zamurowuje się. I tam dopiero autor chciałby przeprowadzić ostateczną korektę.

Adam Stalony-Dobrzański

TOP